Jeśli „witrażyk” planujemy zawiesić na ścianie, to raczej prosta sprawa. Młotek do ręki i gwóźdź do drugiej… Natomiast witraż w oknie można umieścić na kilka sposobów. Proponuje dwa najprostsze. Potrzebujemy żyłkę i przeciągamy ją przez haczyk przylutowany z tyłu. Jeśli aureola jest z drutu, to możemy żyłkę przeprowadzić przez nią. To w rezultacie końcowym będzie przydatne, by zawieszka pozostawała bez „kręcenia” się wokół własnej osi.
Jeśli okno można uchylić, to wystarczy żyłkę przeciągnąć przez ramę okna. Widać to na zdjęciu z Aniołem Stróżem. Dla lepszej widoczności użyta jest biała wstążka, którą polecam zastąpić przeźroczystą żyłką. Ten sposób zawieszenia jest najprostszy i nie wymaga mocowań, czy też wbijania gwoździ w ramę okna.
Drugi sposób, który proponuję można zobaczyć na kolejnym zdjęciu. Tu wbijamy nad oknem w mur 2 lub 3 gwoździe. Potrzebujemy utworzyć drogę dla zawieszanej żyłki w formie trójkąta. Jeśli powiesimy „witrażyk „ na jednym gwoździu, to będzie się on obracał wokół własnej osi. Jeśli z haczyka z tyłu, żyłka wyruszy w stronę dwóch gwoździ, wtedy będzie zatrzymywać naturalny ruch.
To trzeba po prostu wypróbować samemu. Na zdjęciu widać jeszcze, że wbite gwoździe są ukryte pod małymi aniołkami. Sprytnie i ładnie. 🙂